1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Budżet: Gdzie Niemcy zaoszczędzą w 2025 roku?

3 czerwca 2024

Ponieważ w budżecie brakuje wielu miliardów euro, minister finansów planuje ograniczyć pomoc rozwojową. Mimo głosów oporu, lista cięć jest znacznie dłuższa.

https://p.dw.com/p/4gXzL
Świnka-skarbonka w barwach niemieckiej flagi
Jakie cięcia czeka niemiecki budżet?Zdjęcie: M. Gann/McPHOTO/blickwinkel/picture alliance

Jeśli istnieje określenie, które najlepiej opisuje współpracę polityczną w koalicji rządowej, prawdopodobnie jest to nastrój skrajnego pesymizmu. Stosunki między partiami SPD, Zielonych i FDP od dawna nie są dobre. Jednak spór o to, czy państwo powinno wprowadzić drastyczne oszczędności, jak tego chce FDP, czy też pozwolić mu na zaciąganie dalszych długów w obliczu wielu problemów, czego żądają partie SPD i Zielonych, skłócił koalicję rządową w sposób do tej pory niespotykany.

Minister finansów Christian Lindner z FDP chce ponownie w budżecie na rok 2025 zastosować się do hamulca zadłużenia zapisanego w Ustawie Zasadniczej, który pozwala na zaciąganie nowych pożyczek w wysokości 0,35 procent PKB. W porównaniu z budżetem na ten rok, w przyszłym roku ma zostać wydanych około 25 mld euro mniej. Aby osiągnąć ten cel, Lindner w pierwszej kolejności obciął budżety prawie wszystkich ministerstw i wyznaczył górne limity ich wydatków.

Pięciu buntowników w rządzie

Nie wszyscy się z tym zgadzają. Kierowane przez SPD ministerstwa spraw wewnętrznych, pracy, obrony i współpracy rozwojowej, a także ministerstwo spraw zagranicznych kierowane przez Zielonych nie chcą oszczędzać. Wręcz przeciwnie, chcą wydawać więcej pieniędzy. Według informacji z kręgów rządowych, ich żądania wynoszą ponad 20 mld euro.

Wzburzony Christian Lindner mówi o „skrajnie wygórowanych listach życzeń”, które „wystarczyłyby na Boże Narodzenie, Wielkanoc i urodziny razem wzięte”. – To jest nie do przyjęcia – stwierdził w połowie maja po posiedzeniu Rady Stabilności Finansowej.

Kanclerz Olaf Scholz i ministrowie podczas posiedzenia
Posiedzenie gabinetu w BerlinieZdjęcie: dts-Agentur/picture alliance

Brak głównych punktów

Minister finansów i szefowie innych resortów zazwyczaj uzgadniają główne punkty budżetu państwa na następny rok najpóźniej do marca. W czerwcu gotowy projekt budżetu jest zatwierdzany przez rząd i przesyłany do parlamentu. Bundestag ma w Niemczech ostateczny głos w sprawach budżetowych.

Oczywiste jest, że budżet musi powstać. Oficjalnie mówi się, że zostanie przedłożony 3 lipca. Z myślą przemówienia do rozsądku pięciu „zbuntowanym” ministrom, zaplanowano ich indywidualne rozmowy z trzema szefami koalicji rządowej, czyli Christianem Lindnerem, kanclerzem Olafem Scholzem oraz ministrem gospodarki Robertem Habeckiem.

Bezpieczeństwo kosztuje

Czy będzie to takie proste? „Buntownicy” nie przepuszczą żadnej okazji, by publicznie sprzeciwić się cięciom. Na ich czele stoi minister obrony Boris Pistorius z SPD, którego budżet ma wynieść 52 mld euro, ale on domaga się 6,5 mld euro więcej, aby Bundeswehra „była zdolna do wojny”; nawet jeśli okaże się to konieczne poprzez zwiększenie zadłużenia. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, hamulec zadłużenia nie powinien mieć wyższego priorytetu niż zdolność obronna armii, która także jest zapisana w Ustawie Zasadniczej, jak argumentuje minister.

Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser, także z SPD, też nie miałaby nic przeciwko nowym długom. „Bezpieczeństwo nie jest za darmo” – powiedziała magazynowi „Stern”. Jej budżet ma zostać zmniejszony o nieco ponad miliard euro, do 12,1 mld euro. Według Faeser nie jest to „nawet w najmniejszym stopniu odpowiedzialne posunięcie”.

Szefowa MSW podkreśliła, że „wszyscy musimy zdawać sobie sprawę z tego, jak ważne jest bezpieczeństwo wewnętrzne w tych czasach”. „Musimy odpierać coraz więcej cyberataków. Policja federalna musi nadal kontrolować granice, aby zwalczać przemytników ludzi i ograniczać nielegalną migrację. Cięcia nie wchodzą w rachubę” – stwierdziła.

Minister finansów Christian Lindner (FDP), kanclerz Olaf Scholz (SPD) i wicekanclerz Robert Habeck (Zieloni)
Minister finansów Christian Lindner (FDP, po lewej) ustala ścisłe limity budżetowe. Kanclerz Olaf Scholz (SPD, w środku) i wicekanclerz Robert Habeck (Zieloni) mają pomóc we wdrażaniu środków oszczędnościowych.Zdjęcie: TOBIAS SCHWARZ/AFP

Mniej pieniędzy dla Bliskiego Wschodu i Ukrainy

Budżet niemieckiego MSZ wynosi w tym roku około 6 mld  miliardów euro i ma spaść do około 5 mld euro w roku przyszłym. Jednak minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock z partii Zielonych domaga się około 7 mld euro. W przeciwnym razie pomoc humanitarna dla regionów kryzysowych takich, jak Bliski Wschód i Ukraina, musiałaby zostać zmniejszona o około połowy.

Annalena Baerbock wie, że minister rozwoju jest po jej stronie. – Ukraina potrzebuje więcej pieniędzy. Zniszczenia w tym kraju są ogromne, a ludzie potrzebują wsparcia, jeśli chcą tam pozostać i jeśli mają tam pozostać – powiedziała Svenja Schulze z SPD w partyjnym podcaście „Lage der Fraktion”.

Niemcy powinny pozostać wiarygodne

Budżet Ministerstwa Współpracy Gospodarczej i Rozwoju również ma zostać zmniejszony; z obecnych 11 mld euro do niecałych 10 mld euro. Z drugiej strony Svenja Schulze apeluje o 12,2 mld euro na rok 2025, twierdząc, że sytuacja na świecie wymaga więcej pieniędzy, a nie mniej: „Mogę tylko ostrzec przed myśleniem, że jeśli teraz wycofamy się do naszej bańki, nie będziemy już mieli nic wspólnego z międzynarodowymi kryzysami i konfliktami”.

W łonie rządu także utrzymują się różne opinie. „Właśnie opracowaliśmy strategię bezpieczeństwa narodowego, która jasno stwierdza, że bezpieczeństwo obejmuje współpracę rozwojową, a także politykę obronną i dyplomację” – powiedziała minister rozwoju.

Mniej pieniędzy z podatków dla zagranicy?

FDP krytykuje Svenję Schulze za „przesadne” rozumienie pomocy rozwojowej. „Wydatki są oparte na projektach, których zasadność jest wątpliwa” – powiedział wiceprzewodniczący klubu poselskiego FDP w Bundestagu Christoph Meyer w wywiadzie dla tabloidu „Bild”, podając jako przykład szkolenia z tematyki gender w Afryce i Chinach.

„Siła gospodarcza Niemiec nie jest już wystarczająca, aby wysyłać każdą, pożądaną przez kogoś ilość pieniędzy z podatków za granicę” – dodał minister finansów i przewodniczący FDP Christian Lindner.

Jak Niemcy modernizują wojsko?

„Nacjonalistyczne ciągoty”

Budzi to sprzeciw nie tylko minister rozwoju Svenji Schulze. Sekretarz generalny SPD Kevin Kuehnert twierdzi, że Lindner reprezentuje światopogląd, zgodnie z którym pomoc humanitarna i współpraca rozwojowa są jedynie „darami, które można przekazać światu w dobrych czasach”. Sekretarz generalny SPD ostrzega również przed „nacjonalistycznymi ciągotami" wyrażanymi werbalnie.

„Nie możemy narzekać w niedzielę, że nie mamy wystarczającego znaczenia geopolitycznego w porównaniu z Rosją i Chinami, a w poniedziałek, uderzając w populistyczne tony, ograniczać współpracę rozwojową” – powiedział Kevin Kuehnert portalowi informacyjnemu t-online.

Mniejsze dochody z podatków

W odpowiedzi na to Christian Lindner twierdzi,  że Niemcy mogą „utrzymywać się w ścisłej czołówce” międzynarodowego zaangażowania tylko wtedy, gdy dotrzymają również kroku czołowym krajom uprzemysłowionym pod względem siły gospodarczej. Jak stwierdził, „Niemcy muszą ponownie skoncentrować się na wzmocnieniu własnej gospodarki. Tylko wtedy będą miały ponownie większe wpływy z podatków i większe pole manewru dla dalszych wydatków”.

„Żaden inny kraj G7 nie zapewnia tak dużej pomocy rozwojowej w stosunku do wielkości swojej gospodarki, jak my. Niemcy są drugim największym darczyńcą na świecie. Musimy zmienić kurs, ponieważ musimy skupić się na twardym bezpieczeństwie i wsparciu dla Ukrainy” – napisał na platfomie X.

 

Prognoza z połowy maja wykazała, że rząd Niemiec prawdopodobnie zbierze w nadchodzącym roku o 11 mld euro mniej z podatków, niż przewidywano w ostatniej prognozie z jesieni ubiegłego roku. Christian Lindner i jego partia  FDP są zdania, że oprócz wydatków na niemieckie interesy bezpieczeństwa, priorytetem powinno być inwestowanie w gospodarkę narodową.

Czy finansować inwestycje z pożyczek?

Eksperci ekonomiczni również wzywają do zwiększenia wysiłków na rzecz gospodarki. Jednak w przeciwieństwie do FDP są zdania, że inwestycje te mogłyby być również finansowane z zaciąganych pożyczek. Wymagałoby to jednak wprowadzenia zmian do hamulca zadłużenia, co nie jest możliwe bez zgody CDU i CSU, czyli największych partii opozycyjnych. Te jednak taką opcję odrzucają. Lindnerowi to nie przeszkadza, ponieważ chce oszczędzać. Uzdrowienie budżetu i przestrzeganie zasady hamulca zadłużenia jest głównym priorytetem politycznym FDP.

Minister finansów ma po swojej stronie kanclerza, ponieważ Olaf Scholz chce zapobiec rozpadowi koalicji rządowej. Na początku czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, a jesienią trzy ważne wybory do parlamentów krajowych we wschodnich Niemczech. W 2025 roku Niemcy czekają wybory do Bundestagu. Oczekuje się, że do tego czasu koalicja rządowa będzie starała się utrzymać za wszelką cenę.

Jeśli jej członkowie nie dojdą do porozumienia w sprawie budżetu państwa, minister finansów może skorzystać z prawa do samodzielnego wyznaczenia budżetu dla poszczególnych resortów. Gdyby jednak tak postąpił, oznaczałoby to definitywny koniec obecnej koalicji rządowej.

Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Niemieckiej DW.

Chcesz komentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>