1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Brunatna przeszłość

26 września 2011

Wreszcie wiemy, dlaczego Hans Kloss tak znakomicie prezentował się w mundurze oficera Wehrmachtu: bo o jego krój zatroszczył się jeden z królów męskiej mody Hugo Boss!

https://p.dw.com/p/12gpK
Zdjęcie: AP

W ciągu zaledwie paru dni na niemieckim rynku wydawniczym pojawiły się dwa opracowania historyczne, które rzucają sporo światła na brunatną przeszłość renomowanych firm niemieckich: domu mody Hugo Bossa i rodzinnego imperium Quandtów, mających, między innymi, udziały w koncernie BMW i dużej firmie chemicznej, i farmaceutycznej Altana.

Prawda na zlecenie

Kto myśli, że niewygodna prawda o przeszłości obu firm wyszła na jaw dzięki niestrudzonym i śmiałym dziennikarzom śledczym, ten jest w błędzie. Obie książki powstały na zlecenie. Obecne kierownictwo tych przedsiębiorstw wynajęło i opłaciło niezależnych historyków i umożliwiło im nieskrępowany wgląd w firmowe archiwa aby mogli wyrobić sobie pogląd na wydarzenia z przeszłości i przedstawić wnioski, do których doszli niemieckiej opinii publicznej.

Hugo Boss
Hugo BossZdjęcie: Bundesarchiv Berlin

Rzeczniczka domu mody Hugo Boss, Hjördis Kettenbach, odpowiedziała na pytanie DW-World.de, że firma już pod koniec lat 90. ubiegłego wieku zdecydowała się zająć jasne stanowisko w rozgorzałej wtedy dyskusji o zatrudnianiu robotników przymusowych z krajów okupowanych przez Trzecią Rzeszę i była zainteresowana pełnym wyjaśnieniem roli, jaką w tamtych czasach odegrał jej założyciel, Hugo Boss.

Przedsiębiorstwo, które wtedy nie należało już do rodziny Bossów, ani jej spadkobierców, wynajęło historyczkę, Elisabeth Timm, zlecając jej zadanie sprawdzenia zarzutów o czynne współdziałanie Hugo Bossa z nazistami. W rezultacie jej badań powstało nieopublikowane studium, które skłoniło szefów firmy do przyłączenia się do funduszu odszkodowawczego dla b. robotników przymusowych.

Później, za pośrednictwem Towarzystwa Historii Przedsiębiorstw, dyrekcja spółki Hugo Boss AG z siedzibą w Metzingen w Badenii-Wirtembergii zleciła historykowi gospodarczemu Romanowi Kösterowi opracowanie pełnej historii firmy, od jej założenia w roku 1924 do procesu denazyfikacyjnego Hugo Bossa, który zmarł w roku 1948.

Wehrmachtsuniform Wehrmacht Uniform Naziuniform Nationalsozialismus Flash-Galerie
Mundur Wehrmachtu w muzealnej gablocie, z tyłu, dla porównania, mundur francuskiego piechura z 1940 rokuZdjęcie: picture alliance/dpa

Roman Köster wywiązał się ze zlecenia, przedstawiając liczące 117 stron opracowanie, z którego jasno wynika, iż Hugo Boss, który już w roku 1931 wstąpił do NSDAP i nie krył swych sympatii dla narodowych socjalistów, najpierw skorzystał na rządowych zamówieniach na projektowanie i szycie mundurów dla armii, a później, w latach wojny, dzięki zatrudnianiu robotników przymusowych zdołał przekształcić małą, krawiecką firmę rodzinną w przedsiębiorstwo odzieżowe średniej wielkości. Błędem byłoby jednak nazwać go "krawcem Hitlera", twierdzi Autor książki.

Ponura historia rodziny Quandtów

W nieco odmienny sposób z brunatną przeszłością zmierzyła się rodzina Quandtów, zaliczana do najbogatszych na świecie, między innymi dzięki wpływom z portfelu akcji BMW. W 2007 roku, wbrew tradycjom trzymania się na dystans od mass mediów, musiała zająć stanowisko wobec telewizyjnego filmu "Milczenie Quandtów", w którym przedstawiono Günthera Quandta, pierwszego męża Magdy Goebbels, jako pozbawionego wszelkich skrupułów wyzyskiwacza, któy zbudował rodzinne imperium na bezwzględnym wyzysku więźniów obozów koncentracyjnych i innych ofiar pracy niewolniczej.

Johanna und Stefan Quandt
Wnuk Günthera Quandta, Stefan Quandt z matką Johanną (2007)Zdjęcie: AP

Wnukowie Günthera Quandta zdecydowali się przerwać milczenie i - podobnie jak kierownictwo firmy Hugo Boss - zaangażowali bońskiego historyka Joachima Scholtysecka, aby na podstawie kwerendy w rodzinnym i firmowym, a raczej firmowych archiwach, przedstawił możliwie pełny obraz powiązań rodziny Quandtów z hitlerowskim reżimem.

Po czterech latach wytężonej pracy Scholtyseck przedstawił jej wyniki. Wskazują one jednoznacznie na liczne związki gospodarcze rodzinnych firm z władzami III Rzeszy. Co prawda już w roku 1933 rodzina Quandtów była naprawdę bogata, ale dopiero przedsiębiorstwo zbrojeniowe Günthera Qundta, zatrudniające podczas wojny około 50.000 robotników przymusowych, w tym także więźniów z obozów koncentracyjnych, umocniło jej przyszłą, powojenną potęgę.

Quandtowie nie wahali sią także przejmować "aryzowaną", to jest: zagrabioną przez hitlerowców, własność żydowską. W wywiadzie dla tygodnika "Die Zeit" wnukowie Günthera Quandta przyznali, że ujawnione przez bońskiego historyka fakty są dla nich "bolesne", ale tym bardziej powinny zostać opublikowane i właściwie ocenione.

Zwangsarbeiter Flash-Galerie
Polscy robotnicy przymusowi w III RzeszyZdjęcie: Bundesarchiv

Na znak dobrej woli, otwartości i dążenia do obiektywnej prawdy, część archiwum rodzinnego wnukowie przekazali heskiemu archiwum gospodarczemu. Te dwa przykłady wskazują, że bolesne fakty z przeszłości niekoniecznie muszą być wywlekane na światło dzienne przez żądnych sławy i sensacji dziennikarzy śledczych. Coraz częściej bywa i tak, że firmy niemieckie w trosce o dobre imię same są gotowe sfinansować ich pracę i wynająć zawodowych historyków. Czy zawsze robią to tylko z dobrej woli, to inna sprawa, ale robią.

Rachel Gessat / Andrzej Pawlak   

Red.odp.: Barbara Coellen