Bruksela wnosi dwie skargi przeciw Niemcom

Zdaniem KE firma pocztowa Deutsche Post AG, w której państwo ma ok. 25 proc. udziałów, otrzymała niedozwoloną pomoc publiczną od rządu. Dzięki dofinansowowaniu otrzymywanemu od 1996 r. na pokrycie kosztów emerytur pracowniczych, Niemiecka Poczta ma nieuczciwą przewagę konkurencyjną nad rywalami, twierdzi Komisja.

Duża część zobowiązań emerytalnych przedsiębiorstw datuje się z czasów, kiedy były one jeszcze państwowe. Komisja nie zakazała pomocy publicznej jako takiej, ale kwestionuje jej wysokość.

W ubiegłym roku Deutsche Post zwróciła ok. 300 mln euro pomocy publicznej. Bruksela uważa, że to zbyt mało. Dodatkowo poczta wypłacała emerytury z pieniędzy pochodzących z podwyżkich cen zatwierdzonej przez państwo, jak stwierdziła KE w 2012 r. Według Komisji, Niemcy wielokrotnie odmówiły zastosowania się do decyzji Brukseli w sprawie zwrotu dotacji przez pocztę.

- Jesteśmy zaskoczeni rozpoczęciem postępowania przeciw Niemcom, ponieważ, z naszego punktu widzenia, państwo zastosowało się do decyzji w sprawie dotacji - mówi rzecznik poczty. Ze swojej strony Deutsche Post podjęła kroki prawne przeciw pierwotnej decyzji KE w sprawie pomocy publicznej.

Poczta i kolej

Komisja Europejska ma również nadal zastrzeżenia do struktury firmowej Deutsche Bahn, państwowego przedsiębiorstwa kolejowego. Według Komisji nie można wykluczyć, że pieniądze podatników, przeznaczone na utrzymanie sieci kolejowej, trafiają do innych obszarów firmy, takich jak przewóz osób lub towarów.

Wykorzystywanie "środków państwowych do celów subsydiowania krzyżowego [pokrywania kosztów jednego rodzaju działalności z zysków osiąganych w innych obszarach - red.]" to nieuczciwa przewaga nad konkurencją, twierdzi Komisja, która już wcześniej złożyła skargę związaną ze strukturą firmową kolei. Komisarz europejski ds. transportu Siim Kallas chce zwiększyć konkurencję między europejskimi przedsiębiorstwami kolejowymi i apeluje o jasne rozgraniczenie działalności przewozowej od innych usług kolejowych.

Jednak kolej nie obawia się kolejnej skargi KE, "po tym jak wszystkie aspekty poprzedniej zostały oddalone w lutym br. przez Trybunał Sprawiedliwości", mówi rzecznik Deutsche Bahn. Także rzecznik niemieckiego ministerstwa transportu nazywa zarzuty KE "bezpodstawnymi". Wewnętrzne przepisy kolei gwarantują, że żadna część pomocy publicznej nie trafia do innych obszarów przedsiębiorstwa, zaznacza.

dpa, afp / Anna Mierzwińska

red. odp.: Andrzej Pawlak