Brandenburgia i Turyngia: BSW wchodzi do rządów koalicyjnych
8 grudnia 2024Sojusz Sahry Wagenknecht może wejść do rządów dwóch krajów związkowych Niemiec w pierwszym roku istnienia tej partii; po Brandenburgii, także BSW w Turyngii wykazuje chęć udziału w koalicji rządowej.
BSW będzie „silnym głosem w Turyngii przeciwko stale rosnącej logice wojennej” i wniesie do polityki „wschodnioniemiecką perspektywę”, jak zapowiedziała przewodnicząca tej partii w Turyngii Katja Wolf na konferencji BSW w Ilmenau. – Chcemy przełożyć to, o czym mówi się w domu, na konkretną politykę – dodała.
Wpływ BSW na politykę CDU
Pierwsza „jeżynowa koalicja”, nazwana tak od kolorów partii ją tworzących – czerwonego (SPD), fioletowego (BSW) i czarnego (CDU) – może powstać w Turyngii. CDU zgodziła się już na porozumienie w tej sprawie, które było negocjowane przez wiele tygodni, podczas gdy SPD nadal prowadzi referendum członkowskie, które zakończy się w poniedziałkowe (09.12.2024) popołudnie. Sara Wagenknecht prowadziła kampanię na rzecz zawarcia porozumienia z chadekami i socjaldemokratami.
– Proszę głosować za umową koalicyjną. Myślę, że to dobry kompromis – wzywała zwolenników swojej partii, podkreślając, że BSW udało się „wymusić na CDU rzeczy, których ta partia nigdy nie zrobiłaby sama”.
W Brandenburgii BSW i SPD już w piątek utorowały drogę do czerwono-fioletowej koalicji. Dietmar Woidke z SPD ma zostać wybrany na stanowisko premiera Brandenburgii w środę (11.12.2024), a Mario Voigt z CDU w czwartek – na premiera Turyngii. Jednak w przeciwieństwie do Brandenburgii, koalicja rządowa w Turyngii nie będzie miała większości w parlamencie krajowym. CDU, BSW i SPD mają razem 44 z 88 miejsc w tamtejszym landtagu, więc może zapanować w nim pat z partią Lewica i AfD, które są w opozycji.
AfD i problem z premierem
Może to stać się problemem w wyborze premiera. Zgodnie z konstytucją Turyngii, w pierwszej i drugiej turze głosowania wymagana jest większość bezwzględna, czyli 45 głosów. Teoretycznie można sobie wyobrazić, że AfD, która została zaklasyfikowana jako prawicowo-ekstremistyczna przez Krajowy Urząd Ochrony Konstytucji w Turyngii, może głosować na Voigta w jednej z tych rund, a jej zachowanie w głosowaniu może być decydujące.
W trzeciej turze głosowania Voigt mógłby zapewne oczekiwać, że zostanie wybrany wyłącznie głosami swojej planowanej koalicji, ponieważ wystarczyłaby do tego względna większość: ten, kto uzyskałby najwięcej głosów, zostałby wybrany. Wagenknecht nie postrzega wybrania premiera głosami posłów z AfD jako przeszkody.
– Nie możemy pozwolić AfD decydować o tym, czy ktoś zostanie premierem. Przekazanie władzy panu Hoeckemu byłoby kompletnym szaleństwem – powiedziała na marginesie konferencji partyjnej, odnosząc się do lidera turyńskiej AfD Bjoerna Hoeckego. Później jednak, zapytana na konferencji prasowej, czy Voigt mógłby zaakceptować taki wybór, powiedziała: „Oczywiście, że pan Voigt może go zaakceptować”.
Zwróciła uwagę, że Voigt i tak zostałby wybrany na premiera w trzecim głosowaniu, „więc nie zależy to od tego, czy AfD będzie na niego głosować”. Wagenknecht pochwaliła porozumienie finansowe, które zostało wynegocjowane w umowie koalicyjnej w Turyngii. W Saksonii natomiast, jak powiedziała, „natknęliśmy się na mur” w tej kwestii.
Nie osiągnięto też porozumienia z SPD w sprawie polityki migracyjnej. W Dreźnie negocjacje w sprawie „koalicji jeżynowej” zakończyły się fiaskiem, a premier Saksonii Michael Kretschmer z CDU próbuje teraz stworzyć w niej rząd mniejszościowy złożony z CDU i SPD.
Pojednawcze tony
Utworzenie rządu w Turyngii również przez pewien czas wisiało na włosku. Sahra Wagenknecht uznała opracowanie sondażowego projektu umowy koalicyjnej za błąd i zażądała wniesienia do niego poprawek, a stosunki między nią a liderką BSW w Turyngii, Katją Wolf, były uważane za napięte.
Przed głosowaniem na konferencji partyjnej w Ilmenau obie wysłały jednak pojednawcze sygnały. – Boli mnie, gdy ludzie próbują wbić klin między Sahrę i mnie – powiedziała Wolf. – Jesteśmy dwiema silnymi kobietami, które programowo są do siebie bardzo zbliżone – dodała.
Wagenknecht z kolei stwierdziła, że próby skłócenia jej z Wolf spełzną na niczym. Podtrzymała za to swoje krytyczne stanowisko wobec rozmów sondażowych z SPD i CDU, zwłaszcza w kwestii wojny i pokoju. – Tak, nie byliśmy zadowoleni z tego, co uzyskaliśmy. Ja też nie byłam – powiedziała.
Naciski ze strony członków partii doprowadziły do tego, że negocjatorzy z BSW w Turyngii byli później w stanie osiągnąć znacznie więcej. – Wszyscy byliśmy przekonani, że nie możemy zrobić żadnego błędu – podkreśliła.
Podczas wewnętrznego sporu około 20 członków BSW zostało przyjętych do partii z pominięciem jej zarządu landowego, co zirytowało Katję Wolf i współprzewodniczącego BSW w Turyngii Steffena Schuetza. Wolf powiedziała: „Proszę o tym zapomnieć, to się więcej nie powtórzy. To była taka dziecięca choroba młodej partii”.
Obecnie ta młoda partia ma już na karku przedterminowe wybory do Bundestagu, które odbędą się w lutym, a nie jesienią 2025 roku, jak pierwotnie planowano. BSW słabnie ostatnio w sondażach, co oznacza, że może mieć trudności z wejściem do Bundestagu.
(DPA/jak)
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!