Bliski bankructwa Cypr na czele UE
1 lipca 2012Cypr ma za sobą burzliwy tydzień. W poniedziałek zwrócił się o miliardową pomoc finansową, a już w niedzielę (1.07), przejął od Danii przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej (RUE). Zatem 'prawie bankrut' ma wyprowadzić Europę z kryzysu?
- Poradzimy sobie - odparł butnie cypryjski rząd.
Przywrócić zaufanie do Europy
Wszystko tak przygotowano, żeby prezydencja została uwieńczona powodzeniem. Cypr 'dziecko specjalnej troski' udaje wzorowego ucznia i stawia sobie bardzo ambitne cele.
- W tych trudnych czasach ludzie myślą, że Europa jest częścią problemu, a nie częścią jego rozwiązania. Musimy to odwrócić - przekonuje wiceminister Andreas Mavroiannis (kierował przygotowaniami do prezydencji). Zatem 500 milionów mieszkańców UE ma pod kierownictwem Cypru znów zaufać Europie.
Cypr, od 38 lat podzielony na grecką, południową część wyspy i turecką północną, liczy zaledwie 840.000 mieszkańców.
Te dwie części dzielą zasieki z drutu kolczastego, pole minowe i zapory.
Cypr jest też pierwszym krajem, który przewodzi RUE a jednocześnie szuka schronienia pod parasolem ratunkowym. Dla Nikozji ponuro przedstawia się zwłaszcza sytuacja finansowa. Według trzech największych amerykańskich agencji ratingowych cypryjskie obligacje państwowe nie są dziś niczym innym jak śmieciem.
Cypr chce pokonać przeszkody
Niezależnie od wielu przeszkód jak sytuacja w Grecji, sytuacja na Cyprze i nierozwiązany problem zjednoczenia, jak groźby ze strony Turcji przeciwko planom wydobycia gazu ziemnego w cypryjskiej strefie Morza Śródziemnego, a także pomimo tego, że w lutym 2013 roku odbędą się na Cyprze wybory prezydenckie, Andreas Mavroiannis jest optymistą. - To wszystko chcemy na razie odsunąć na bok i wykonywać zadania w RUE w sposób neutralny i prezydialny.
- Chcemy nie tylko udowodnić, że jesteśmy w stanie sprostać temu wielkiemu wyzwaniu, lecz również dowieść, że Cypr potrafi wykonać to zadanie nie gorzej niż inne kraje europejskie - oświadczył rzecznik prezydencji Kostas Giennaris.
A żeby to się powiodło Cypr powiększył stan liczebny personelu, w swoim biurze w Brukseli, z 80 do 230 pracowników.
Pobożne życzenia?
Ten kraj pragnie w czasie półrocznej prezydencji zażegnać spory między biednymi i bogatymi państwami UE o planowanie finansowe na lata 2014-2020 i przygotować grunt pod politykę gospodarczą Unii Europejskiej.
Mavroiannis podsumował cel prezydencji w RUE w dwóch słowach "wzrost i miejsca pracy". Do tego dorzucił jeszcze jedno słowo - "nadzieję". - To dla nas najważniejsze - mówi Mavroiannis - musimy znów dać ludziom w Europie nadzieję. Przede wszystkim młodemu pokoleniu.
Ankara zbojkotuje przewodnictwo Cypru
Cypr znajduje się w centrum konfliktu ws. członkostwa Turcji w UE. Turcja uznaje północną część Cypru, natomiast z południową nie utrzymuje żadnych kontaktów. Wszelkie próby zjednoczenia wyspy spełzły na niczym.
Rząd w Ankarze dał do zrozumienia, że będzie bojkotować prezydencję Cypru. - Nawet nie będą z nami rozmawiać - zaznaczyła minister spraw zagranicznych, Erato Kozakou - Marcoullis - Znaleźliśmy się w ślepym zaułku".
Cypr sprawuje prezydencje w RUE po raz pierwszy od przystąpienia do Unii Europejskiej w 2004 roku.
ARD, AFP, dpa / Iwona D. Metzner
red. odp.: Alexandra Jarecka