1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
HandelNiemcy

Birkenstock z kultowymi klapkami wchodzi na giełdę

Mischa Erhardt
12 września 2023

Birkenstock wchodzi na giełdę. Oznacza to, że producent ekologicznych klapek przekształca się w ulubieńca hipsterów. Marka ta jest szczególnie popularna w USA, a ma to również coś wspólnego z Heidi Klum.

https://p.dw.com/p/4WG98
Birkenstock-Sandalen
Zdjęcie: Arno Burgi/picture alliance

Bangkok, Canberra, Montreal: to piękne nazwy międzynarodowych miast. To także nazwy, które Birkenstock wybrał dla swojej kolekcji łóżek i materacy. Od kilku lat firma z Linz nad Renem zajmuje się również tym obszarem działalności. Jednak nazwa Birkenstock kojarzy się przede wszystkim z wkładkami do zdrowotnych sandałów i klapek. Marka ta już jakiś czas temu pozbyła się ekologicznego i zdrowego wizerunku rodem ze sklepu zielarskiego. – Birkenstock to marka kultowa – mówi Hendrik Leber, menedżer w firmie Acatis zarządzającej majątkiem. Jak podkreśla, „w szczególności w USA Birkenstock stał się prawdziwą marką kultową, choć nie można tego porównać do mody z Mediolanu czy Paryża”.

To prawdopodobnie także tajemnica sukcesu Birkenstocka: konsekwentne stawianie na zdrowie i zrównoważoną produkcję, przy jednoczesnym pozostawianiu na boku większości klasycznie modowych aspektów. I niezmiennie ważne jest również to, że ta marka ma historię.

Klapki Birkenstocka na targach w Berlinie w 2014 roku
Klapki Birkenstocka na targach w Berlinie w 2014 rokuZdjęcie: Soeren Stache/picture alliance/dpa

Długa historia

Korzenie firmy sięgają aż 1774 roku. We Frankfurcie nad Menem szewc Johann Adam Birkenstock założył małą firmę. Po zakończeniu II wojny światowej firma opuściła region Frankfurtu i przeniosła się do Bad Honnef nad Renem. Obecna oficjalna siedziba w Linz znajduje się zaledwie kilka kilometrów w górę rzeki.

W 1963 roku na rynek trafił pierwszy model klapka ortopedycznego. Początkowo wyłącznie personel medyczny poruszał się w nich po korytarzach szpitali i gabinetów lekarskich. Następnie odkryli je zwolennicy ruchu ekologicznego i hipisi. Oprócz klapek, Birkenstock sprzedaje teraz również buty, skarpety, paski, torby, kosmetyki naturalne, a od niedawna także łóżka.

Do dziś nie tyle piękno, co praktyczne korzyści wyróżniają produkty tej marki. – Birkenstock zawsze reprezentował dwa aspekty: praktyczny design i funkcjonalność oraz jakość, która nie była zbyt estetyczna. Ale funkcjonalność tych produktów, bez nacisku na estetykę, jest dziś postrzegana jako coś autentycznego – powiedział Fernando Fastoso, profesor marketingu na Uniwersytecie w Pforzheim, w rozmowie z DW.

Klapki noszone przez Steve Jobs'a sprzedano w USA na licytacji
Klapki noszone przez Steve Jobs'a sprzedano w USA na licytacjiZdjęcie: AP Photo/picture alliance

Steve Jobs też je nosił

Do szczególnie cennych klapek tej marki należą te, które nosił założyciel Apple, Steve Jobs. Choć nie były one szczególnie piękne, zostały sprzedane na aukcji za prawie 2750 dolarów. Dziś takie klapki zdobią także stopy milionerów, takich jak Heidi Klum czy Kate Moss.

Weług Fernando Fastoso: „To są ludzie, którzy mogliby sobie pozwolić na wszystkie marki na świecie. Ale Birkenstock jest niezwykły. Może jest w tym coś prowokującego, gdyż Heidi Klum daje tym samym do zrozumienia: jestem świadoma mody i nosząc Birkenstoki, noszę coś nietypowego, niezwykłego”.

Birkenstock przekształcił się z hipisowskich klapek w ulubieńca hipsterów i budzi zainteresowanie dużych inwestorów w sektorze luksusu. Dwa lata temu francuski koncern luksusowy LVMH, posiadający marki takie jak Louis Vuitton i Christian Dior, zainwestował w firmę poprzez powiązaną z LVMH spółkę private equity L Catterton. Wtedy wartość Birkenstocka szacowano na około cztery miliardy euro.

Model klapek Birkenstocka zaprojektowany przez Heidi Klum
Model klapek Birkenstocka zaprojektowany przez Heidi KlumZdjęcie: Matt Mc Cabe/dpa/picture-alliance

Od patriarchy do szefa spoza rodziny

Jednak do historii sukcesu należy także fakt, że rodzina stojąca za firmą nie rozpieszczała swoich pracowników. Patriarcha firmy Karl Birkenstock i jego trzej synowie długo sprzeciwiali się tworzeniu rad pracowniczych, również przed sądem. Do roku 2012 firma płaciła kobietom o euro mniej za godzinę niż mężczyznom za tę samą pracę i kwalifikacje. Dopiero w 2013 roku na skutek wyroku sądu pracy i wprowadzenia nowej struktury przedsiębiorstwa ta niesprawiedliwość została usunięta.

Od tego czasu Oliver Reichert i Markus Bensberg prowadzili firmę jako reprezentanci dwóch synów, Christiana i Alexa. Od połowy 2021 roku Oliver Reichert jest jedynym szefem przedsiębiorstwa. To pierwszy raz w niemal 250-letniej historii Birkenstocka, kiedy firma jest prowadzona przez menedżerów spoza rodziny. Jak pokazuje wzrost w ostatnich latach, było to dla przedsiębiorstwa bardziej pomocne niż szkodliwe.

W przypadku rychłego debiutu na giełdzie eksperci szacują wartość firmy na co najmniej osiem miliardów euro. Czy debiut na giełdzie w Ameryce oznaczałby koniec rodzinnego przedsiębiorstwa? Prawdopodobnie nie, chociaż niektóre udziały w firmie mogą ulec zmianie.

W samym przedsiębiorstwie mówi się, że produkcja będzie nadal odbywać się w całości w Niemczech, a nie na przykład w Azji. Logiczne, gdyż także oznaczenie Made in Germany jest częścią sukcesu Birkenstocka. Może w przyszłości będzie to również dotyczyć nie tylko klapek, ale także prawdziwych łóżek.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>