1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Berlin krytykuje, Austria grozi pozwem. Reakcja na plany UE

2 stycznia 2022

Komisja Europejska chce zaklasyfikować energię jądrową jako zielone źródło energii i napotyka na zdecydowany opór Niemiec i Austrii.

https://p.dw.com/p/453b8
Przeciwnicy elektrowni atomowych świętują w Sylwestra zamknięcie elektrowni w Grohnde w Dolnej Saksonii
Przeciwnicy elektrowni atomowych świętują w Sylwestra zamknięcie elektrowni w Grohnde w Dolnej SaksoniiZdjęcie: Julian Stratenschulte/dpa/picture alliance

W noc sylwestrową brukselski urząd wysłał do rządów 27 państw członkowskich UE projekt rozporządzenia w sprawie tzw. taksonomii. Spotkało się to z ostrą krytyką, zwłaszcza ze strony członków niemieckiego rządu z partii Zielonych. Częścią tego sporu jest również rola gazu ziemnego w przyszłej produkcji energii. Austria grozi nawet pozwem.

Kolejne rozporządzenie w sprawie taksonomii było oczekiwane z niecierpliwością od wielu miesięcy. Taksonomia jest rodzajem klasyfikacji zrównoważonych działań gospodarczych i jest równoznaczna z uznaniem ich za godne do uzyskania wsparcia, jest również rekomendacją dla inwestorów. Ocena gazu i energii jądrowej to jedna z najbardziej drażliwych kwestii, którą Bruksela wielokrotnie odkładała.

„Należy uznać, że sektory gazu kopalnego i energii jądrowej mogą przyczynić się do dekarbonizacji gospodarki Unii” –czytamy w projekcie brukselskiego dokumentu. W szczególności Komisja proponuje, aby zezwolenia na nowe elektrownie jądrowe przyznawane do 2045 roku podlegały rozporządzeniu w sprawie taksonomii.

W związku z tym „budowa i bezpieczna eksploatacja nowych elektrowni jądrowych do produkcji energii elektrycznej lub cieplnej, w tym wodoru, z wykorzystaniem najlepszych dostępnych technologii” powinna być uznana za zrównoważoną i przyjazną dla klimatu. Planowane są kolejne wytyczne, chociażby dotyczące długoterminowego postępowania z odpadami radioaktywnymi.

W przypadku nowej infrastruktury gazowej, zdaniem Komisji Europejskiej, projekty zatwierdzone do 2030 roku powinny kwalifikować się do przyznania zielonej etykiety. W tym przypadku zasady są jednak bardziej rygorystyczne. Nowe zakłady, o których mowa, muszą bowiem zawsze zastępować stare zakłady emitujące duże ilości CO2. Konieczne jest także wykazanie, że planowana produkcja energii nie mogłaby zostać osiągnięta również przy użyciu odnawialnego źródła energii.

Krytyka Niemiec

Wraz ze swoim projektem Komisja Europejska rozpoczęła proces konsultacji z państwami członkowskimi. Minister środowiska Niemiec Steffi Lemke (Zieloni) w rozmowie z grupą medialną Funke nazwała te plany „absolutnie błędnymi”. Również minister gospodarki i klimatu Niemiec Robert Habeck (Zieloni) wyraził dezaprobatę dla nowych propozycji Komisji Europejskiej.

Minister gospodarki i klimatu Niemiec Robert Habeck
Minister gospodarki i klimatu Niemiec Robert HabeckZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Zwłaszcza Francja usilnie zabiega o to, by energia jądrowa została uznana za zrównoważone źródła. Polska i inne kraje, które chcą poprawić swój bilans klimatyczny za pomocą energii jądrowej, również popierają takie rozwiązanie. Dotychczas tylko mniejszość państw UE, przede wszystkim Niemcy, Austria i Luksemburg, zdecydowanie się temu sprzeciwiały.

Austria grozi podjęciem „kroków prawnych"

Minister odpowiedzialna w rządzie Austrii między innymi za klimat, środowisko i energię, Leonore Gewessler, skrytykowała krok Komisji Europejskiej, podkreślając, że został on wykonany „pod osłoną nocy”. Polityk Zielonych zaznaczyła także, że Austria zleciła już renomowanej kancelarii adwokackiej sporządzenie kompleksowej opinii prawnej na temat energii jądrowej w taksonomii. Dodała, że Austria nie zawaha się przed podjęciem kroków prawnych przeciwko planowanej ordynacji taksonomicznej.

Przynajmniej ograniczona pozytywna ocena gazu ziemnego w dokumencie Komisji została potraktowana jako ustępstwo wobec przeciwników energetyki jądrowej. Zwłaszcza Niemcy i Austria są w dużym stopniu uzależnione od rosyjskiego gazu ziemnego i chcą dalej promować jego wykorzystanie jako technologii przejściowej na drodze do neutralności klimatycznej.

Stanowisko nowego rządu Niemiec nie jest jednak jednolite. Podczas gdy kanclerz Olaf Scholz (SPD) chce trzymać się kursu poprzedniego rządu, Robert Habeck nazwał plany Komisji Europejskiej dotyczące gazu ziemnego „wątpliwymi”. Podkreślił, że przynajmniej w tej kwestii Komisja stwierdza „bardzo wyraźnie, że gaz z paliw kopalnych jest tylko etapem przejściowym i musi zostać zastąpiony ekologicznym wodorem”.

Dwa tygodnie na konsultacje

Proces konsultacji z państwami członkowskimi UE, który właśnie się rozpoczął, ma potrwać około dwóch tygodni. W połowie stycznia Komisja Europejska przedstawi ostateczny wniosek, który może zostać zawetowany przez Radę Państw Członkowskich i Parlament UE.

Aby jednak powstrzymać plany Komisji, potrzebna byłaby kwalifikowana większość głosów 20 z 27 państw członkowskich, które reprezentują również 65 proc. mieszkańców UE. Również w Parlamencie UE, gdzie do weta wystarczyłaby zwykła większość, na razie nie jest ona dostrzegalna.

(AFP/gwo)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>