babyklappen,okna zycia,noworodki
15 stycznia 2012Badania na temat anonimowych porodów i Okien Życia w Niemczech wykonano na zlecenie federalnego ministerstwa ds. rodziny. Z podsumowania przedstawionego w dzienniku DIE WELT wynika, że w Niemczech bez tożsamości urodziło się około tysiąca dzieci: „652 dzieci urodziły kobiety zgłaszające się do anonimowych porodów, 30 proc. (278) podłożono do Okien Życia zwanych w Niemczech Babyklappe, a 43 podrzucono pracownikom tych placówek. Rodziców adopcyjnych znalazła połowa okienkowych niemowląt i 30 procent dzieci z anonimowych porodów. Dla 376 niemowląt przygotowywana jest opieka adopcyjna; po 45 zgłosili się rodzice.
Babyklappen – Okna Życia w Niemczech
W ub. roku znaleziono w Duisburgu martwego noworodka. Matka udusiła go po urodzeniu. A mogła podłożyć do Okna Życia, które znajduje się w tym mieście. O szesnastu takiego rodzaju morderstwach informuje organizacja na rzecz praw dziecka Terre de Hommes, siedem z nich zostało dokonanych w miastach z Babyklappe. Takie okienka dla niemowląt, które powstały w 1999 roku najpierw w Hamburgu, są kontrowersyjne. Od dwóch lat Niemiecka Rada Etyki domaga się ich zamknięcia, przekonana, że „o wykorzystaniu ich nie myślą kobiety mordujące swoje własne dzieci, gdyż działają w panice.” Z drugiej strony, twierdzi Rada Etyki, dzieci urodzone anonimowo przez kobiety nie podające danych personalnych, nigdy nie poznają swego pochodzenia. Członkowie Rady wskazują na matki, które same muszą sobie radzić z bólem z powodu porzucenia dziecka.
Do tego okazuje się, że pracownicy placówek z Oknem Życia „sami nie są przekonani o tym, że udaje im się ratować życie”. A przecież pierwotnie pomysł na Babyklappe powstał w Hamburgu, po znalezieniu w ciągu trzech miesięcy trzech martwych noworodków.
Z wniosków z przeprowadzonych badań wynika, że kobiety wykorzystują Okna Życia do podrzucania martwych i niepełnosprawnych dzieci, a przecież przeznaczone są one tylko dla niechcianych niemowlaków. Taki cel przyświecał inicjatorom Okien Życia.
Trwa sprawdzanie modeli „poufnego porodu”
Autorzy badań stwierdzają jednakowoż, że kobiety, które zaszły w niepożądaną ciążę, znajdują się w wielkiej potrzebie. Jednoznacznie nie wypowiadają się oni przeciw anonimowym ofertom porodu, koncentrują się natomiast na możliwościach rozbudowania pomocy dla kobiet w niepożądanej ciąży. Dla politycznych dyskusji ma znaczenie, że wielu kobietom wykorzystującym oferty anonimowego porodu wcale nie zależy na całkowitym nieujawnianiu danych personalnych, w przeciwieństwie do matek, które zabijają noworodki
Z drugiej strony, twierdzą autorzy badań, kobiety korzystające z ofert anonimowych porodów, chcą jedynie, aby „o ich sytuacji nie dowiedziało się państwo, pracodawca czy rodzina". Niektóre z nich przychodzą na anonimowy poród z przyjaciółmi lub krewnymi, co oznacza, że nie chcą całkowicie zatajać niepożądanej ciąży i anonimowego porodu. To zdaniem ekspertów przemawia za tworzeniem modeli „poufnego porodu” w klinikach, gdzie spisuje się dane osobowe matek, które trzymane są przez pewien czas pod kluczem. Wprowadzenie takiego modelu proponuje Niemiecka Rada Etyki równolegle do Okien Życia i anonimowych porodów.
dpa/WELT/Barbara Cöllen
red. odp.: Elżbieta Stasik