Błyskawiczna akcja policji
29 kwietnia 2011Ujęci w piątek rano (29.04) domniemani terroryści należeli przypuszczalnie do sieci Al-Kaidy. Szczegóły na temat ich zatrzymania, działalności i tożsamości poda w sobotę na konferencji prasowej szef Federalnego Urzędu Kryminalnego Jörg Ziercke.
Jak na razie wiadomo, że ujęci to Marokańczycy, jedni z więlu podejrzanych osób. Jak donosi tabloid "Bild", dwie osoby zatrzymano w Düsseldorfie, a jedną w Bochum. Jeden z podejrzanych przeszedł szkolenie w obozie terrorystów za granicą. W sobotę będą oni zeznawać przed sędzią śledczym. Nie wyklucza się dalszych aresztowań.
Odłożony test
Podejrzani planowali dokonanie w nocy na piątek (28/29.04) próbnego zamachu, aby sprawdzić działanie ładunków wybuchowych. Test ten odłożyli w czasie, lecz policja zdecydowała się już teraz na zatrzymanie podejrzanych. Brak nakazów aresztowania wskazuje na to, że policja zdecydowała się na błyskawiczną akcję. Jak informuje rozgłośnia SWR jeden z podejrzanych zaatakował policjanta nożem.
Jak wynika z doniesień prasowych, podejrzani planowali zamachy na kolejki podmiejskie w Nadrenii Północnej-Westfalii. "Celem miała być komunikacja podmiejska dużego miasta" - poinformowała policja. Pod względem siły rażenia zamachy miały być porównywalne do tych, jakie planowała tzw. Grupa Sauerlandzka, rozbitą w roku 2007. Czterech fundamentalistów islamskich z grupy przewodzonej przez konwertytę Fritza Gelowicza chcieli podłożyć bombę w jednej z amerykańskich baz wojskowych w Niemczech. Byli oni szkoleni w obozie dla terrorystów, m.in. w podkładaniu bomb samochodowych.
W obecnym przypadku podejrzanych od dłuższego czasu obserwowały służby śledcze. Funkcjonariuszom policji udało się udaremnić konstrukcję bomby - poinformowała telewizja ZDF. Znaleziono materiały wybuchowe i chemikalia. Podstawę do podejrzeń dały także podsłuch rozmów telefonicznych i analiza połączeń komputerowych. Minister spraw wewnętrznych RFN Hans-Peter Friedrich (CSU) zaznaczył, że "istniało konkretne i bliskie w czasie niebezpieczeństwo ze strony międzynarodowego terroryzmu".
Wysoki stopień zagrożenia
Jeżeli potwierdzą się podejrzenia, będzie to już kolejny przypadek ujęcia członków Al-Kaidy, pochodzących z Niemiec. Jak wynika z analiz Federalnego Urzędu Kryminalnego, Al-Kaida już od dłuższego czasu planowała zamach w Niemczech. Także inne terrorystyczne ugrupowania z afgańskiego Hindukuszu prowadzą antyniemiecką kampanię - częściowo z udziałem rekrutowanych w Niemczech aktywistów, m.in. Islamski Ruch Uzbekistanu. Aktywna w Niemczech jest także Islamska Unia Dżihadu, która zleciła dokonanie zamachów Grupie Sauerlandzkiej. Obydwa ugrupowania współpracują z Al-Kaidą.
Jeszcze nie wiadomo, czy zatrzymanym w piątek osobom można postawić zarzuty poważniejsze niż sama tylko przynależność do Al-Kaidy.
Informację na temat terrorystycznej siatki policja otrzymała jesienią ub.r. Anonimowy informator alarmował o planowanych w RFN zamachach , m.in. na budynek Reichstagu, siedzibę niemieckiego Bundestagu.
Zdaniem specjalisty ds. terroryzmu Guida Steinbergera Niemcy w dalszym ciągu są poważnie zagrożone atakami terrorystycznymi. "Sądzę, że w każdej chwili musimy liczyć się z zamachem" - powiedział ekspert berlińskiej Fundacji Nauka i Polityka (SWP).
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Magdalena Szaniawska-Schwabe