1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Atom dla Libii

Andrzej Iwicki27 lipca 2007

Głównym tematem komentarzy w dzisiejszej prasie jest francuski projekt budowy elektrownii atomowej w Libii.

https://p.dw.com/p/BMtM
Prezydent Sarkozy i "przywódca rewolucji" Kadafi w Trypolisie
Prezydent Sarkozy i "przywódca rewolucji" Kadafi w TrypolisieZdjęcie: AP

„Jeśli w ogóle Unia Europejska chciała prowadzić wiarygodną politykę praw człowieka – to dziś może się z nią spokojnie pożegnać” – zwraca uwagę stołeczna TAGESZEITUNG: ”Podróż prezydenta Francji, Nicolasa Sarkozy’ego do Libii i jego biznes atomowo-wojskowy stanowią żałosną kontynuację farsy pod tytułem „państwo Sarkozy ratują bułgarskie pielęgniarki”. To europejska kompromitacja” – uważa TAGESZEITUNG.

”Super-Sarko pokazał wszystkim” – utrzymuje THÜRINGISCHE LANDESZEITUNG: ”Sprzedaż elektrowni atomowej do Libii – no i co? Do tego wojskowe gwarancje Francji dla kraju dyktatora Kadafiego. No i co z tego? Zawirowania w polityce wewnętrznej natłukły w minionych latach sporo porcelany. Teraz i w polityce zagranicznej zachowuje się on tak, jak właśnie ów słoń w składzie tejże. Sarkozy chce stać się numer jeden w Europie, który na nikogo nie musi brać względu. Atom dla Libii – w Ameryce wywoła to alarm. A najpóźniej od minionych dni Europa wie, że w Paryżu trzyma lejce w dłoni nieobliczalny polityk” – uważa THÜRINGISCHE LANDESZEITUNG.

Trypolis, stolica Libii. To w jej pobliżu miałaby powstać elektrownia atomowa
Trypolis, stolica Libii. To w jej pobliżu miałaby powstać elektrownia atomowaZdjęcie: PA/dpa

”Dyktatorowi Libii, Kadafiemu, zaoferowano na srebrnym półmisku technologię atomową, przy współudziale niemieckiego przemysłu” – informuje HANDELSBLATT: „To chyba jasne, że Siemens w Monachium woli milczeć na ten temat, ale nie da się zabronić takiego biznesu, zwłaszcza, że zezwolono Libii przez co najmniej dwa lata korzystać z technologii atomowej dla celów pokojowych. Trypolis podpisał układ o nieproliferacji. Teraz należy trzymać Sarkozyego za słowo: on to doprowadził do biznesu z Kadafim. A zatem to jego obowiązkiem będzie teraz nie dopuścić do tego, by w Afryce północnej nie powstał drugi Iran” – przestrzega HANDELSBLATT.

”Hańba temu, kto źle o tym myśli. Dewiza Orderu Podwiązki trafnie komentuje zaskakujące zbliżenie między Paryżem a Trypolisem” – czytamy na łamach MITTELDEUTSCHE ZEITUNG: ”Oto Francja dostarczy Libii najnowocześniejszą broń, jak samoloty i technikę morską, a ukoronowaniem dobrej woli jest zapowiedź budowy na pustynnym piasku elektrowni atomowej. I to wszystko - rzecz jasna – nie ma nic wspólnego z wypuszczeniem na wolność bułgarskich pielęgniarek. Hańba temu, kto źle o tym myśli. W czasach, kiedy Korei Północnej i Iranowi uważnie patrzy się na palce w kwestiach atomowych, dostawa elektrowni atomowej do Libii narusza wiarygodność Europejczyków. Reżim Kadafiego – jak w przypadku Bułgarek - posłużył się szantażem. Wyróżnianie takich reżimów stanowi fatalny sygnał. Hańba temu, kto źle o tym myśli”.