1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
MigracjaNiemcy

Ataki nożowników, AfD i rola mediów

18 lipca 2023

Gdy ludzie są atakowani, w domyśle – przez uchodźcę, pasuje to do koncepcji populistów. Wzbudza to bowiem nastroje antyimigracyjne.

https://p.dw.com/p/4U0w6
Karetki na stacji Brokstedt po ataku nożownika w pociągu regionalnym między Kilonią a Hamburgiem
Karetki na stacji Brokstedt po ataku nożownika w pociągu regionalnym między Kilonią a HamburgiemZdjęcie: Jonas Walzberg/dpa/picture alliance

25 stycznia 2023 roku: w pociągu regionalnym między Hamburgiem a Kilonią mężczyzna atakuje nożem siedmiu pasażerów, dwóch z nich zostaje śmiertelnie rannych. Domniemany sprawca, bezpaństwowy Palestyńczyk, musi stanąć przed sądem za zarzucane mu czyny. Pierwsi świadkowie mieli zostać przesłuchani w poniedziałek 17 lipca. Ale chwileczkę! Czy w takich sprawach można w ogóle wspominać o pochodzeniu oskarżonego?

Ujawnienie narodowości a interes publiczny

Niemiecka Rada Prasowa, która jest dobrowolnym organem samoregulacji mediów drukowanych i ich wydań dostępnych w Internecie, zaleca w swoim kodeksie postępowania, aby powstrzymać się od tego w myśl zasady: „W doniesieniach o przestępstwach kryminalnych należy zważać na to, aby wzmianka o przynależności podejrzanych lub sprawców do mniejszości etnicznych, religijnych lub innych, nie prowadziła do dyskryminującego uogólnienia indywidualnych wykroczeń”.

Niemiecka Rada Prasowa uważa, że wyjątki od tej zasady są dopuszczalne tylko wtedy, gdy istnieje uzasadniony interes publiczny związany z pochodzeniem sprawców. Jednak to, kiedy tak się dzieje, jest bardzo różnie interpretowane przez media. Od 2007 roku były dziennikarz Thomas Hestermann bada, jak wpływa to na doniesienia w stacjach telewizyjnych o szerokim zasięgu oraz w mediach drukowanych oraz internecie.

Na potrzeby projektu Mediendienst Integration, Thomas Hesterman – będący obecnie naukowcem hamburskiej uczelni Macromedia University of Applied Sciences – przygotował badanie dotyczące informowania w mediach o brutalnych przestępstwach, ze szczególnym uwzględnieniem ataków z użyciem noża. W okresie od stycznia do kwietnia on i jego zespół przeanalizowali 645 takich przypadków; 81 razy użytą w nich bronią był nóż. W 26 przypadkach wspomniano o zagranicznym pochodzeniu osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa, a tylko raz – o pochodzeniu niemieckim.

Duisburg: Zabezpieczanie dowodów po ataku nożownika na siłowni
Duisburg: Zabezpieczanie dowodów po ataku nożownika na siłowniZdjęcie: Christoph Reichwein/dpa/picture alliance

Konsekwencje sylwestra 2015/16

Rzut oka wstecz pokazuje, jak bardzo zmieniła się sprawa narodowości: „W 2014 roku pochodzenie podejrzanych praktycznie nie odgrywało żadnej roli w telewizyjnych relacjach z brutalnych przestępstw” – czytamy w raporcie Thomasa Hestermanna. Było ono widoczne tylko w 4,8 procent zbadanych doniesień telewizyjnych.

Zmieniło się to po Sylwestrze 2015/16, gdy setki wykroczeń, z molestowaniem kobiet na czele, zostało popełnionych na głównym dworcu kolejowym w Kolonii, przede wszystkim przez młodych mężczyzn z Afryki Północnej. Zgodnie ze wspomnianym raportem, odsetek doniesień telewizyjnych podających pochodzenie sprawców wzrósł do 31,4 procent do 2019 roku. Thomas Hestermann wyjaśnia ten trend: „Brutalne przestępstwa nakładają się na poglądy społeczeństwa o migrantach. A te stają się dla nich coraz bardziej niekorzystne”.

Ulubiony straszak AfD: „migranci z nożami”

Obecnie w centrum uwagi znajdują się zwłaszcza ataki z użyciem noża. Ta forma brutalnej przestępczości jest wyraźnie instrumentalizowana w niektórych kręgach politycznych i społecznych do własnych celów. „Prawicowi populiści, zwłaszcza Alternatywa dla Niemiec (AfD), odkryli tak zwanego migranta z nożem jako użyteczny straszak” – opisuje to zjawisko Thomas Hestermann.

Jako przykład medioznawca podaje przewodniczącą klubu poselskiego AfD w Bundestagu, Alice Weidel, która mówiła o „żyjących z zasiłków muzułmańskich nożownikach”.

 

W postach tej partii zamieszczanych na kontach partii na Twitterze można przeczytać takie zdania: „Epidemia noży szaleje”. I ten obraz przenika do zbiorowej świadomości ludności za pośrednictwem mediów, jak mówi ekspert. To przyciąga uwagę i budzi silne emocje.

Pochodzenie na żądanie

Do tej oceny pasuje obserwacja poczyniona przez berlińską policję. Jej rzeczniczka prasowa Beate Ostertag podkreśla, że w komunikatach i innych oświadczeniach stołeczna policja zazwyczaj powstrzymuje się od podawania narodowości podejrzanych. Zmienia się to jednak, gdy media lub parlamentarzyści specjalnie o to pytają. Wówczas, poza wyjątkowymi przypadkami, istnieje prawny obowiązek udzielenia informacji.

W ten sposób AfD uzyskuje imiona i nazwiska podejrzanych oraz dodatkowe dane statystyczne. To, co dzieje się później, już nie leży w rękach policji. Beate Ostertag wie z codziennej pracy, że media często przejmują pasujące im dane. – I to jest dla nas trudne, ponieważ ważne jest, aby osadzić te liczby w całokształcie jakiegoś zjawiska – wyjaśnia.

Berlin: Atak nożem w szkole w dzielicy Neukölln
Atak w szkole: w berlińskiej dzielnicy Neukölln mężczyzna dźgnął nożem dwie dziewczyny w maju 2023 r. i poważnie je zraniłZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

Większość imion brzmi po niemiecku

Rzecznik prasowa berlińskiej policji wyjaśnia, jak trudno jest wyciągać rzekomo jednoznaczne wnioski ze statystyk za pomocą liczb i imion mężczyzn podejrzanych o przestępstwa w Berlinie; w 2021 roku odsetek Niemców wynosił wśród nich poniżej 50 procent. Ale spojrzenie na najczęściej występujące imiona może sugerować coś innego: Alexander, Christian, David, na czwartym miejscu – Mustafa, potem Patrick, Daniel, Bilal, a dalej znowu więcej niemieckich imion”.

W 2022 roku wyglądało to podobnie, jak mówi Beate Ostertag. Liczby w Berlinie różnią się od tych w innych krajach związkowych. Na przykład odsetek podejrzanych cudzoziemców w przestępstwach z użyciem noży w Nadrenii Północnej-Westfalii wyniósł w roku 2021 prawie połowę, bo 42,6 procent.

 

Rzeczniczka podkreśla, że nic z tego nie daje żadnych informacji na temat szerszego tła popełnionych przestępstw. Partia AfD ignoruje jednak ten czynnik, jak zauważył w swojej analizie Thomas Hestermann: „W komunikatach prasowych Alternatywy dla Niemiec dotyczących przestępstw w Niemczech 95 procent wszystkich podejrzanych, których pochodzenie jest wymienione, to obcokrajowcy”.

Prawicowo-populistyczna retoryka

Konkluzja medioznawcy jest ambiwalentna: nie znalazł w badanych przez siebie materiałach określeń takich jak „migranci z nożami”. – Ale to prawicowo-populistyczne kryteria wyboru są często przejmowane przez czołowe media.

Thomas Hestermann tłumaczy to naciskiem na ich poczytność lub oglądalność oraz dochodowość, co odnosi się w szczególności do mediów prywatnych. Dlatego też kierują się także „domniemanym interesem publicznym”.

Jako były dziennikarz Thomas Hestermann doskonale zna ten odruch. A oto jego ostrzeżenie dla byłych kolegów: Ci, którzy szeroko opisują osoby obcego pochodzenia mieszkające w Niemczech jako czynnik ryzyka, wzbudzają irracjonalne obawy.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>