Armin Laschet chce zdobyć szczyt. I walczy
26 września 2021Chadecki kandydat na kanclerza ma wiatr w oczy: Od połowy stycznia 60-letni premier Nadrenii Północnej-Westfalii Armin Laschet stoi na czele CDU, która oczekuje od niego, że zdobędzie kanclerstwo z ramienia CDU i CSU w wyborach federalnych 26 września. Lider chadeków znajduje się pod presją, zwłaszcza po powodzi z ponad 170 ofiarami śmiertelnymi, która w połowie lipca dotknęła nie tylko Nadrenię-Palatynat, ale także kilka regionów Nadrenii Północnej-Westfalii. Od końca sierpnia socjaldemokratyczna SPD wypada lepiej w badaniach opinii publicznej niż konserwatywne partie CDU i CSU.
Wpadki w kampanii wyborczej
Frank-Walter Steinmeier po wspólnej wizycie z premierem Nadrenii-Północnej Westfalii Laschetem w dotkniętej powodzią 50-tysięcznej gminie Erftstadt mówił przed kamerami o swoim przerażeniu, a w tym samym momencie – co zarejestrowały kamery – Armin Laschet stojący kilka metrów za głową państwa żartował ze współpracownikami i trząsł się ze śmiechu. Potem kilkakrotnie przepraszał za tę scenę.
Irytację wywołał także jego komentarz do obfitych opadów deszczu, które przez wielu były postrzegane jako efekt zmian klimatycznych. – Tylko dlatego, że teraz jest taki dzień, nie będziemy zmieniać polityki – stwierdził Laschet. Kilka dni później zmienił ton: „Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by przeciwdziałać zmianom klimatu".
Wpadki w kampanii to nie jedyny problem: Od momentu nominacji na kandydata na kanclerza Laschet nie zaangażował się w wiele merytorycznych kwestii. Dlatego manifest wyborczy przedstawiony w połowie czerwca przez obie partie chadeckie, CDU, która startuje w 15 z 16 krajów związkowych, i CSU, która istnieje tylko w Bawarii i tylko tam bierze udział w głosowaniu, jest bardzo ostrożny. Laschet stawia na kontynuację polityki Merkel w wielu kwestiach, a o różnicach nie mówi głośno. Wyjątkiem, gdy wyraziście zabrał głos, była ocena wycofania się z Afganistanu i dramatycznych wydarzeń w tym kraju. Mówił o „katastrofie" dla Zachodu i dla rządu niemieckiego.
Towarzysz Angeli Merkel
Premier najludniejszego kraju związkowego Niemiec dopiero w połowie kwietnia został namaszczony przez CDU/CSU na kandydata na kanclerza, wygrywając ten wyścig z liderem CSU Markusem Soederem. Sondaże wyraźnie wskazywały na przewagę Soedera. Lider CDU udowodnił jednak, że ma nerwy ze stali i potrafi się postawić – podstawowe cechy, które musi posiadać szef rządu. Ma naturę „wojownika", powtarzają wielokrotnie koledzy z partii. Jednocześnie skarżą się na brak impulsów do działania, którego oczekiwaliby od lidera.
Armin Laschet, jeden z pięciu wiceprzewodniczących federalnych CDU od 2012 roku, długo był niezawodnym partnerem przewodniczących Angeli Merkel (do 2018 roku) i Annegret Kramp-Karrenbauer (2018-2020). A potem próbował wskazywać na słabości swojej poprzedniczki i deklarował, że CDU wygra tylko wtedy, gdy pozostanie „silną partią środka”.
Laschet może się natomiast pochwalić bliską współpracą z kanclerz Angelą Merkel. Gdy Merkel stanęła w obliczu silnego sprzeciwu części swojej partii w związku z przyjmowaniem setek tysięcy uchodźców począwszy od 2015 roku, Laschet stał po jej stronie.
Laschet stawia na gospodarkę
Jednak w wyniku niepowodzeń w walce z pandemią, polityk zaczął zaznaczać swój dystans do kanclerz. Chodziło o wprowadzanie ograniczeń. Gdy w walce o zaostrzenie restrykcji na Wielkanoc 2021 roku kanclerz i premierzy krajów związkowych po 15 godzinach negocjacji przedstawili wynik, który oburzył prawie całe Niemcy, Laschet wyraźnie się zdystansował. – Nie możemy tak dalej postępować – powiedział równie błagalnie, co groźnie.
W trakcie długich debat kanclerz Merkel z premierami landów na temat zarządzania sytuacją pandemiczną, Lascheta wyróżniało jedno: zazwyczaj starał się poruszać kwestię gospodarki. Od czasu katastrofy powodziowej, w debatach na temat polityki klimatycznej także porusza kwestie polityki klimatycznej.
Walka do końca
W ostatnich tygodniach kampanii chadecki kandydat na kanclerza znalazł się pod presją, i to nie tylko ze strony politycznych przeciwników. Często był wzywany w CDU/CSU do większej wojowniczości. W finiszu kampanii ostrzegał przed skrętem Niemiec na lewo – w razie zwycięstwa SPD. Na zjeździe CSU był za to chwalony. Jednocześnie, według obserwatorów i sondaży, we wszystkich trzech debatach telewizyjnych kandydatów na kanclerza ustępował rywalowi z SPD Olafowi Scholzowi. W końcówce kampanii otrzymał wsparcie od Angeli Merkel, od której demonstracyjnie dystansował się w okresie najbardziej intensywnej walki z pandemią.
Armin Laschet zwraca uwagę, że zwycięstwo CDU w tradycyjnie socjaldemokratycznej Nadrenii Północnej-Westfalii w 2017 r. zaskoczyło wielu ekspertów. W wyborach do Bundestagu chciałby powtórzyć ten efekt zaskoczenia.