1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Antykoncepcja - już wkrótce pigułka dla mężczyzn?

22 sierpnia 2009

Mężczyźni nie mają wielkiego wyboru jeśli chodzi o antykoncepcję. Być może już wkrótce to się zmieni: Swiatowa Organizacja Zdrowia testuje dla nich nowy środek hormonalny.

https://p.dw.com/p/JGO0
Zastrzyki z testosteronu i gestagenu wstrzymują produkcję nasienia

Najwcześniej w 2012 roku wejdzie na rynek hormonalna antykoncepcja dla mężczyzn. Badania nad nią prowadzi dla Swiatowej Organizacji Zdrowia WHO Michael Zitzmann. Rozmowę z niemieckim ekspertem przeprowadziła Judith Hartl.

Panie profesorze, czy zdecydowałby się pan na zażycie pigułki antykoncepcyjnej?

Z pewnością!

Dlaczego właściwie jest cały czas mowa o pigułce, jeśli w rzeczywistości to wcale nie jest pigułka?

To jest nazwa produktu, bo przecież pigułka antykoncepcyjna dla kobiet jest bardzo znana. Rzeczywiście jak dotąd nie ma takiego preparatu dla mężczyzny, który można byłoby przyjąć doustnie i który zadziałałby podobnie jak pigułka antykoncepcyjna dla kobiet. W przypadku mężczyzn działają tylko zastrzyki, wstrzykiwane pod skórę implanty albo żele, którymi się ją smaruje.

Professor Michael Zitzmann
Profesor Michael Zitzmann, Klinika Uniwersytecka w MonastyrzeZdjęcie: Michael Zitzmann

Jak zatem konkretnie działa antykoncepcja dla mężczyzn?

W hormonalnej kuracji dla mężczyzn aplikujemy naturalny testosteron razem z pochodnym tego hormonu gestagenem. W ten sposób możemy wstrzymać produkcję hormonów, odpowiedzialnych za produkcję nasienia w jądrach.

Jaka ilość obu hormonów potrzebna jest do wywołania takiej reakcji?

Potrzebna jest dawka 1000 miligramów, którą aplikuje się co dwa miesiące.

Stwierdził pan, że tym samym produkcja nasienia zostanie ograniczona w 100 procentach. Czy jest to proces nieodwracalny?

Nie, naturalnie, że nie. Jest on nieodwracalny tylko wtedy, gdy podwiążemy nasieniowody. Tymczasem po dwóch do czterech miesiący od zaprzestania kuracji antykoncepcyjnej powraca dawna funkcja jąder, które znowu produkują nasienie. Podobnie długi jest też proces wstrzymania produkcji plemników. Normalnie potrzebują one określonego czasu, by dojrzeć w jądrach. I kiedy proces ten jest zakończony, wcale niepotrzebne są do tego hormony. Naturalnie, procesy te przebiegają indywidualnie. U niektórych mężczyzn zaprzestanie produkcji plemników odbywa się szybciej i już po czterech tygodniach nie ma po nich śladu. Ale przeciętnie trwa to od dwóch do czterech miesięcy.

Czy aplikowane dawki testosteronu nie mają wpływu na zmianę wyglądu? Przecież od dawna wiadomo, że niektórzy używają go do przyrostu masy mięśniowej?

To zależy od aplikowanej dawki. Jeżli jest ona tak duża jak ilość testosteronu produkowanego przez mężczyznę drogą naturalną, wtedy organizm wytwarza go coraz mniej i coraz mniej nasienia. Czyli nie ma to wpływu ani na poziom hormonów, ani na wygląd czy samopoczucie.

Jak daleko posunęły się badania, bo jak wiadomo pomysł antykoncepcji dla mężczyzn nie jest nowy i było już sporo projektów naukowych na ten temat?

Rzeczywiście ma on już długą historię. Jednak na początku musieliśmy sprawdzić, jak środek ten działa, jakie ma skutki uboczne. Te, o których wiemy, były tylko efektem reakcji placebo. Tzn. niektórzy mężczyźni poddani terapii otrzymywali, tzw. lek obojętny, podany dla osiągnięcia skutku psychologicznego. Jeśli zatem ten czy inny pacjent czuł się źle, cierpiał na bezsenność, to nie miało to nic wspólnego z podanym lekiem, lecz wynikało raczej z faktu, że bierze on udział w takim projekcie.

Bodybuilder mit übertriebenen Muskeln
Takich mięśni nie można osiągnąć zażywając pigułkęZdjęcie: AP

Terapia nie ma więc skutków ubocznych?

Jedynym efektem jest zmniejszenie się jąder, które nie produkują więcej nasienia. Po odstawieniu hormonów wracają one do swej poprzedniej wielkości.

Kiedy zatem antykoncepcja dla mężczyzn znajdzie się w aptekach?

Zależy to od przemysłu farmaceutycznego oraz od tego, czy Światowa Organizacja Zdrowia WHO otrzyma na ten środek licencję. Uważam, że wyniki badań, prowadzone na jej zlecenie przebiegają pozytywnie. O czym jednak nie powinniśmy zapominać to oczywiście o reakcji partnerskich par na tę metodę. Czy będzie im ona odpowiadała? Nie potrafię obecnie odpowiedzieć na to pytanie. Załóżmy jednak, że tak, wtedy możemy się spodziewać pigułki na rynku najwcześniej w roku 2012 lub 2013.

Czy przemysł farmaceutyczny jest rzeczywiście zainteresowany tym rozwiązaniem?

Owszem, ponieważ substancje potrzebne do terapii są już na rynku. Co prawda dopuszczone są one do użytku w innych celach, ale w przypadku ich nowego zastosowania potrzebne jest tylko załatwienie określonych formalności z odpowiednimi urzędami. A potem stosunkowo szybko pigułka może znaleźć się w sprzedaży.

Dziękuję za rozmowę.