1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

A Hard Day´s Night - Beatlesi w Hamburgu

17 sierpnia 2009

Beatlesów zna chyba każdy, ale tylko nieliczni wiedzą, że ich prawdziwa kariera rozpoczęła się nie w Anglii, lecz w Hamburgu.

https://p.dw.com/p/Ipgf
Występ Beatlesów w Hamburgu (26.06.1966)
Występ Beatlesów w Hamburgu (26.06.1966)Zdjęcie: ullstein - Photo Ambor

17 sierpnia 1960 roku: pięciu nieznanych muzyków z Liverpoolu ma występ w Hamburgu. Pete Best, George Harrison, John Lennon, Paul McCartney i Stuart Sutcliffe tworzą grupę "Silver Beatles". Nikt nie przypuszczał, że to właśnie tu rozpocznie się fascynujący rozdział historii współczesnej muzyki.

Reeperbahn w Hamburgu
Reeperbahn w HamburguZdjęcie: dpa

W Hamburgu Beatlesi odnoszą pierwsze sukcesy. Tu rodzi się legendarny Beatles-Sound. "Hamburg był w tamtych czasach najbardziej odlotowym miastem zachodnich Niemiec" - mówi perkusista Pete Best, który już wkrótce ustąpi miejsca bardziej utalentowanemu Ringo Starrowi. "W Hamburgu mieliśmy możliwość rozwinięcia naszych talentów. Tu odnieśliśmy sukces".

"I Don't Care Too Much For Money"

W rodzinnym Liverpoolu nikt ich przedtem nie angażował. Za to chętnie goszczono ich w hamburskiej dzielnicy rozrywki, St. Pauli. Klubów jest tu co nie miara. Sześć do ośmiu godzin dziennie Lennon & Co grają za 30 marek gaży na głowę.

"Star-Club". Początek kariery chłopców z Liverpoolu
"Star-Club". Początek kariery chłopców z LiverpooluZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Występy w "Indrze", "Kaiserkeller", w "Top Ten" i wreszcie w "Star-Club" pamiętają jako istną harówkę. Przy życiu trzymają ich klopsiki, piwo i środki pobudzające.

Ich skromny pokój z piętrowymi łóżkami znajduje się w podłej czynszówce w głębi podwórza: "Mieszkamy w kinie "Bambi", w pobliżu szaletów publicznych. That's true"- mówi Paul McCartney. Beatlesi z tamtych czasów to zwykli grandziarze: zadłużają się w knajpach, za naruszanie porządku publicznego trafiają do aresztu. W czasie występów obrzucają słuchaczy wyzwiskami. Wzniecają bijatyki, na scenie pojawiają się w slipach albo z deską klozetową na szyi i pozwalają sobie na głupie żarty. Swój patriotyzm demonstrują wtykając brytyjskie chorągiewki w zwymiotowaną po przehulanych nocach treść pokarmową.

"A Shot Of Rhythm And Blues"

Dla pokolenia rodziców utwory Beatlesów słuchane przez ich dzieci nie są niczym innym jak łomotem, łoskotem i wrzaskiem. Dla nastolatków i dorastających młodych ludzi wraz z tym mocnym uderzeniem nadchodzi bunt i koniec epoki kiczowatych szlagierów. Głośny Rock'n'Roll chłopców z Liverpoolu młodym szczególnie trafia do przekonania. "Byliśmy artystami scenicznymi w hamburskich lokalach tanecznych. Graliśmy fantastycznego, czystego rocka" - wspominał kiedyś John Lennon.

Założyciel "Star Club" Horst Fascher, z lewej, przy płycie upamiętniającej ten słynny klub 14.04.2009
Założyciel "Star Club" Horst Fascher, z lewej, przy płycie upamiętniającej ten słynny klub 14.04.2009Zdjęcie: picture-alliance/ dpa

Ponieważ są świetni, z mety angażuje ich Horst Fascher do swego klubu "Star-Club". Tu otrzymali ostatnie szlify.

Beatlesi stają się coraz popularniejsi. W Hamburgu nagrywają pierwszą płytę. Jest to piosenka ludowa z elementami Rock'n'Rolla. Podkolorowana wersja "My Bonnie is over the Ocean" trafia nawet na 5 pozycję niemieckich list przebojów.

Na Sylwestra 1962 roku grają w hamburskim "Star-Clubie" przy ulicy Grosse Freiheit 39, jak na razie po raz ostatni. W Hamburgu z Beatlesów wyrośli muzycy z widokami na wielką karierę.

"Get Back To Where You Once Belonged"

Pomnik Beatlesów w Hamburgu
Pomnik Beatlesów w HamburguZdjęcie: AP

W 2008 roku nadburmistrz Hamburga Ole von Beust odsłania Pomnik Beatlesów. Postacie odlane ze stali przedstawiają Harrisona, Lennona, McCartney'a i Starra. Nieco dalej Sutcliffa, piątego Beatlesa, który w Hamburgu umiera w 1962 na wylew. Pomnik jest wkomponowany w blisko 70 tytułów piosenek, które uwiecznione na taśmach ze stali szlachetnej wpuszczono w ziemię. Blisko 50 lat po pierwszym występie, wolne hanseatyckie miasto Hamburg znów ma swych legendarnych artystów. Dokładnie tam, gdzie rozpoczęła się ich legenda: na St. Pauli.

Michael Marek /me/ma