1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

90-latka pozostanie w więzieniu za kłamstwo oświęcimskie

3 sierpnia 2018

90-letnia negacjonistka Ursula Haverbeck musi pozostać w więzieniu. Twierdzi ona, że niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz nie był obozem zagłady, tylko obozem pracy.

https://p.dw.com/p/32azh
Ursula Haverbeck odsiaduje karę więzienia za kłamstwo oświęcimskie
Ursula Haverbeck odsiaduje karę więzienia za kłamstwo oświęcimskieZdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Zinken

Mimo swojego sędziwego wieku Ursula Haverbeck trafiła do więzienia za negowanie Holokaustu. I musi w nim pozostać – orzekł niemiecki Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe, rozpatrując skargę konstytucyjną wniesioną przez Haverbeck.

Kara za negowanie popełnionego przez nazistów ludobójstwa jest zasadniczo możliwa do pogodzenia z prawem do wolności słowa – stwierdzili sędziowie w Karlsruhe. Dlatego skarga konstytucyjna Haverbeck nie została zaakceptowana przez sąd. Inaczej było w przypadku skargi konstytucyjnej drugiego powoda, który za bagatelizowanie nazistowskiego ludobójstwa został skazany na karę grzywny. Skazanie jest brane pod uwagę tylko w przypadku oświadczeń, które mogą naruszyć spokój publiczny – czytamy w uzasadnieniu.

Podżegała do nienawiści

Haverbeck od maja br. odsiaduje wyrok w więzieniu w Bielefeld. Sąd krajowy Verden (Dolna Saksonia) skazał ją na dwa lata pozbawienia wolności z powodu podżegania do nienawiści na tle narodowościowym w ośmiu przypadkach. Nie pomogło jej odwołanie od wyroku. Wniesiona przez nią skarga konstytucyjna odnosi się do tego postępowania. Poza tym sąd krajowy w Detmold skazał Haverbeck za podżeganie do nienawiści na 14 miesięcy więzienia. Ponownie twierdziła ona, że niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz był obozem pracy. W licznych artykułach napisała, że masowe mordowanie Żydów w komorach gazowych nie mogło mieć miejsca.

Granice wolności słowa

Druga skarga konstytucyjna dotyczyła mężczyzny prowadzącego stronę internetową o nazwie „Netzradio Germania”. W opublikowanym tam materiale ktoś inny krytykował pokazywaną w latach 1995-99 wystawę o czynach Wehrmachtu. Osoba ta zarzucała twórcom wystawy fałszowanie historii i manipulację, a ocalałym z Holokaustu zarabianie na wykładach poświęconych masowej zagładzie.

Samo to nie uzasadnia karalności – orzekł niemiecki TK. Granice wolności słowa nie zostają przekroczone, jeśli przyjęta historiografia lub ofiary nie zostały odpowiednio uznane – stwierdzili sędziowie. Nie oznacza to, że takie opinie muszą być z obojętnością akceptowane. Teraz sąd krajowy w Paderborn musi ponownie rozstrzygnąć sprawę.

Celowo wrogi nastrój

Inaczej jest w przypadku negacjonistki Haverbeck. Negacja Holokaustu wiąże się zdaniem TK „bezpośrednio z niebezpieczeństwem przesunięcia konfrontacji w stronę wrogich nastrojów”. Swoimi artykułami Haverbeck celowo i świadome wprowadza wrogi nastrój wobec ludności żydowskiej i Centralnej Rady Żydów.

dpa/dom

Adwokat ofiar Holokaustu: Na sprawiedliwość nigdy nie jest za późno