1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

50 lat od schwytania Eichmanna: kto krył zbrodniarza?

11 maja 2010

50 lat temu nazistowski zbrodniarz Adolf Eichmann został schwytany przez izraelski wywiad w Buenos Aires. Teraz zostaną odtajnione akta, które mogą dać odpowiedż na pytanie, kto pomógł naziście uciec po wojnie z Niemiec.

https://p.dw.com/p/NENV
Adolf Eichmann podczas ogłaszania wyroku w Jerozolomie (11.12.1961)Zdjęcie: AP

O udostępnienie akt dotyczących schwytania Eichmanna w Argentynie wystąpiła niemiecka dziennikarka żyjąca w Buenos Aires, Gabriele Weber. Zrobiła ona już kilka filmów na temat zbrodniarzy nazistowskich, którzy po wojnie uciekli z Niemiec z fałszywymi dokumentami do Ameryki Południowej i tam się ukrywali przed odpowiedzialnością.

Topographie des Terrors
Akta Eichmanna, które można zobaczyć na wystawie Topographie des Terrors w BerlinieZdjęcie: DW

Eichmann: zbrodniarz, ojciec i hodowca królików

Adolf Eichmann był głównym planującym i organizującym deportacje Zydów do obozów zagłady w okupowanej Polsce. Po wojnie uciekł z rodziną do Argentyny i żył tam do momentu schwytania, 11 maja 1960 roku, z żoną i trójką dzieci pod innym nazwiskiem. W Buenos Aires był elektrykiem w fabryce Mercedesa, a w wolnym czasie zajmował się hodowlą królików.

W 2006 roku amerykańskie CIA odtajniło dokumenty, z których wynika, że Niemcy i Amerykanie długo przed schwytaniem wiedzieli o pobycie Eichmanna w Buenos Aires, jednak nie mieli początkowo planów aresztowania. W rezultacie w maju 1960 Eichmanna porwał z Argentyny Mosad i wywiózł do Izraela, gdzie po procesie zbrodniarz został stracony.

Jak Niemcy pomogli zbrodniarzowi?

Argentyński dziennikarz iUki Goni twierdzi, że Niemcy do tej pory nie chcieli odtajnić akt związanych ze sprawą, bo zawierają one kompromitujące informacje na temat ich uwikłań w ucieczkę Eichmanna. Tygodnik Spiegel przytoczył w wydaniu z 13.03.2010 roku wypowiedzi Goniego, w których ten twierdzi, że "ujawienienie akt może być bardzo nieprzyjemne dla Niemiec, bo może uwidocznić nieznany do tej pory wymiar powojennej współpracy między nazistami w Niemczech i w Ameryce".

Topographie des Terrors
W Berlinie powstaje obecnie specjalna wystawa poświęcona EichmannowiZdjęcie: DW

Goni przypomina, że w środowisku niemieckich dyplomatów w Argentynie znana była prawdziwa tożsamość Eichmanna, a ambasada RFN wydała w latach 50-tych paszporty na prawdziwe nazwisko żonie i dzieciom zbrodniarza. Eichmann zdobył (na razie nie wiadomo jak) nową tożsamość jako „Ricardo Klement“.

Brunatna przeszłość dyplomacji

Klaus-Otto Skibowski, który pracował w wydziale prasowym w kanclarii ówczesnego kanclerza RFN Konrada Adenauera, nie wyklucza, że w ucieczce Eichmannowi pomogło ówczesne Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "W niemieckiej dyplomacji po wojnie znalazło się wielu urzędników, którzy zaczynali karierę za czasów Hitlera i następnie ją kontynuowało po wojnie. Dlatego to ministerstwo miało w Bonn dosyć złą opinię, jeżeli chodzi o przeszłość jego urzędników i powiązania z nazistami", przyznał Skibowski.

Argentinien Pass von Adolf Eichmann
Argentyński paszport Eichmanna jako "Ricardo Klement"Zdjęcie: AP

Wymowna nieufność

O nieufności wobec niemieckich elit politycznych po wojnie świadczy też fakt, że prokurator generalny z Hesji, Fritz Bauer, dowiedziawszy się o pobycie Eichmanna nie zdecydował się schwytać zbrodniarza przy pomocy niemieckich służb, lecz przekazał tę informację Izraelowi.

Bauer był prawnikiem żydowskiego pochodzenia, w 1935 roku emigrował do Skandynawii. Po wojnie powrócił do Niemiec i zasłynął z doprowadzenia do pierwszych w Niemczech procesów Oświęcimskich, we Frankfurcie nad Menem (1964). Cztery lata póżniej zmarł w okolicznościach, które do dziś budzą wątpliwości. Opowiada o tym nowy film dokumentacyjny Ilony Ziok „Fritz Bauer, śmierć na raty”.

Autor biografii Eichmanna, David Cesarani twierdzi, że „Prokurator Fritz Bauer wolał przekazać informację o pobycie Eichmanna Izraelowi, bo obawiał się, że ktoś z Niemiec ostrzeże zbrodniarza w porę i nie dojdzie do schwytania”.

Polen Weltkrieg Deportation von Juden aus Lodz Litzmannstadt
Eichmann był odpowiedzialny za deportację milionów Zydów do obozów zagładyZdjęcie: picture-alliance / AKG

Czy padnie cień na rząd Adenauera?

Historyk z Uniwersytetu Virginia, Timothy Naftali, który zna dokumenty CIA na temat Eichmanna, uważa, że niemiecki rząd kanclerza Konrada Adenauera wiedział o pobycie Eichmanna co najmniej od 1958 roku. Także wywiad CIA miał wiedzieć o nowej tożsamości Eichmanna, jednak z różnych powodów nie był zainteresowany schwytaniem zbrodniarza.

Odtajnienie dokumentów może wyjaśnić, kto krył Eichmanna. Właśnie tej odpowiedzi szuka od lat niemiecka dziennikarka w Argentynie, Gabriele Weber. Kiedy dwa lata temu zwróciła się do urzędu kanclerskiego o wydanie akt niemieckiego wywiadu BND w tej sprawie otrzymała odmowę. Służby były jednak zaskoczone jej żądaniem i przyznały w uzasadnieniu, że posiadają 4500 stron dokumentów na temat Eichmanna. „Są tam informacje na temat zaprzyjaźnionych służb i ich upublicznienie mogłoby negatywnie wpłynąć na dalszą współpracę”, brzmiało uzasadnienie odmowy.

Logo vor der Zentrale des Bundesnachrichtendienstes BND
Centrala wywiadu "Bundesnachrichtendienst" (BND)Zdjęcie: AP

Dziennikarka kontra wywiad

Weber nie dała za wygraną i zaskarżyła niemieckie służby wywiadodowcze (BND) do najwyższego sądu administracyjnego o wydanie akt. W Niemczech tajne dokumenty pozostają z reguły pod kluczem przez 30 lat. Teoretycznie mogą zostać potem odtajnione. "Zakładam, że BND nie wyda mi wszystkich akt, tym bardziej, że już teraz twierdzi, że początkowa informacja o 4500 stron jest błędna, bo dokumentacja ma tylko 3500 stron", mówi Weber.

Dziennikarka ma nadzieję, że lektura akt pomoże jej w wyjaśnieniu szczegółów uprowadzenia Eichmanna przez Mosad. Jej zdaniem kulisy schwytania zbrodniarza mają również związek ze współpracą nuklearną Izraela i Argentyny. "Mogę udowodnić, że Izrael otrzymał uran do budowy pierwszej bomby atomowej właśnie z Buenos Aires", twierdzi Weber.

Flash-Galerie Daimler
Koncern Mercedesa był ostatnim pracodawną zbrodniarza Adolfa EichmannaZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Mordercy liczyli na powrót

Najbardziej interesuje ją dokumentacja opisująca realia polityczne Niemiec w latach 50-tych. "Trudno to sobie wyobrazić, ale wtedy morderstwo ulegało przedawnieniu", mówi dziennikarka. "Wielu nazistów wyjechało do Argentyny z myślą, że powrócą za 20 lat. Oczekiwali, że w Bonn będą na nich czekały dobre stanowiska", mówi Gabriele Weber, która przeprowadziła setki wywiadów z niemiecką diasporą w Ameryce Południowej. Dopiero w latach 60-tych ustanowiono w Niemczech nowe przepisy prawne i morderstwo przestało podlegać przedawnieniu.

Gabriele Weber
Gabriele Weber ma nadzieję na wgląd do akt BNDZdjęcie: DW

Dziennikarka chce również zbadać, jak intensywne były powiązania Eichmanna i nazistów z niemieckimi firmami, jak AEG, Siemens, Hochtief czy Mercedes. "Rząd Adenauera, BND oraz niemieckie firmy długo wychodziły byłym nazistom na przeciw", uważa Weber. "Ten rozdział niemieckiej historii praktycznie nie został jeszcze zbadany i naukowo opracowany, a jest naprawdę sporo do opowiedzenia", mówi Gabriele Weber. Po wojnie wyjechało do Argentyny co najmniej 10 tysięcy Niemców z rodzinami.

Kilka dni temu Najwyższy Sąd Administracyjny w Lipsku przyznał jej rację i nakazał odtajnienie akt w najbliższym czasie. Lektura dokumentów może przynieść jasność, ale i rzucić cień na rolę niektórych polityków okresu powojennego.

Róża Romaniec, DW Berlin

red. odp. Bartosz Dudek